Forum www.filmosys.fora.pl Strona Główna
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj

» Duff McKang «


 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.filmosys.fora.pl Strona Główna » Piosenkarze i piosenkarki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
paniGlanik
V.I.P
PostWysłany: Śro 19:50, 04 Cze 2008 Powrót do góry



Dołączył: 01 Cze 2008

Posty: 1359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: kraina żywych trupów. 666
Płeć: dziewczynka

Urodził się 5 lutego 1965 roku w Seattle, w stanie Washington, jako Michael McKagan, najmłodszy z ośmiorga rodzeństwa. Duff (to jego punkowe imię) dorastał wśród muzyki. Jego ojciec śpiewał we "fryzjerskim" kwartecie wokalnym, a większość jego sióstr i braci potrafiła grać przynajmniej na jednym instrumencie. To właśnie brat Bruce, także basista nauczył go pierwszych podstawowych chwytów. Jeśli chodzi o muzykę, punk rock był pierwszą miłością Duff'a, a między piętnastym a dziewiętnastym rokiem życia grał, jak sam przyznaje, w "ponad trzydziestu zespołach nowofalowych" w samym tylko Seattle. I to nie zawsze jako basista. W swoim czasie próbował również sił na perkusji i gitarze. W pewnym momencie o mały włos nie został perkusistą w angielskiej protopunkowej grupie Angelic Upstars. "Poznałem ich, gdy wiele lat temu przyjechali do Seattle i koczowali u mojego kumpla. Grałem wtedy na perkusji. Pewnego dnia, ni stąd, ni zowąd, zadzwonili do mnie z San Francisco - powiedzieli, że szukają nowego perkusisty, i spytali, czy mnie by to interesowało". Sprawy posunęły się aż do prób z Upstars, ale gdy stało się jasne, że przyłączenie się do zespołu pociągnie za sobą przeniesienie się na stałe do Anglii, Duff wycofał się. "Wtedy srałem po nogach ze strachu na samą myśl o takim skoku - przyznaje. Odrzuciłem więc ich ofertę i zostałem w grupie, w której wtedy byłem". Nie na długo jednak. Zaledwie dwudziestolatek, ale już weteran, Duff był "znudzony do szpiku stolca" prowincjonalną sceną rockową z Seattle i zdecydował, że czas, aby wyruszyć na poszukiwanie jakiegoś nowego i bardziej obiecującego miejsca, konkretnie do Los Angeles. Ta decyzja skłoniła go do powrotu do gitary basowej, choć obecnie często udziela się również jako gitarzysta. Ale, jak wspomina wiele lat później: "Słyszałem te wszystkie legendy o L.A., no wiesz, że są tam miliony świetnych gitarzystów. Naprawdę nie uważałem się za aż tak dobrego, by marzyć o miejscu w czołówce. Żeby więc chociaż jedną nogę postawić za tym kurewskim progiem, postanowiłem kupić gitarę basową i wzmacniacz i tak pojechałem do L.A. Duff miał szczęście. Był tam zaledwie dwa miesiące, gdy natrafił na ogłoszenie Axl'a o poszukiwaniu gitarzysty basowego. A jednak Guns N' Roses nie byli pierwszym zespołem, w którym zaczepił się po przybyciu do Los Angeles. Najpierw znalazł się w luźnej grupie o nazwie Road Crew, złożonej z dwóch muzyków i psa. Ci dwaj to Mulat o łagodnym usposobieniu i kręcących się włosach, gitarzysta zwany po prostu Slash oraz facet o jasnej skórze, niezwykle zarozumiały i z niewyparzoną gębą, nazwiskiem Steven Adler - perkusista. Road Crew stale poszukiwali muzyków, ponieważ - oprócz Slash'a i steven'a nikt nie zagrzał tam dłużej miejsca. Duff dostał od kogoś numer Slash'a i zadzwonił do niego, sądząc, że "ktoś o takiej ksywce będzie z pewnością jakimś punkiem. Ledwo mogłem go zrozumieć przez telefon, ale powiedział, że wpływ na nich mieli Aerosmith, Alice Cooper, AC/DC, Motorhead, więc pomyślałem sobie: spoko spróbuje." Przesłuchanie Duff'a odbyło się w barku kawowym w żydowskim sklepie delikatesowym, zwanym Cantners, w którym Slash stale przesiadywał w tamtych dniach. Duff był wciąż punkiem, ze sterczącymi, krótko obciętymi, ufarbowanymi na różne odcienie czerwieni, czerni i blond. "Wchodzę więc, spodziewając się zobaczyć jakiegoś swojskiego punka a tam siedzieli Slash i Steven ze swoimi dziewczynami, strasznie zmarnowani. Dziewczyny od razu pomyślały, że jestem homo z powodu włosów". Ponieważ żadna ze stron właściwie nie mogła pozwolić sobie na wybrzydzanie, wiosną 1985 roku Duff na krótko dołączył do Road Crew. Kiedy jednak okazało się, że próby były niemal równie rzadkie jak występy, Duff postanowił wkrótce znowu przestudiować rubrykę "Muzycy poszukiwani" w prasie muzycznej. Znalazł w niej numer telefonu Axl'a. "Niestety, ten skład był naprawdę bardzo niedobry", Duff przyznaje z uśmiechem, mając na myśli obsadę Guns N' Roses w chwili przyłączenia się do nich. "Zacząłem zastanawiać się, po co zawracam sobie głowę zespołem, który niczym nie różni się od tych wszystkich kapel w Seattle, w których grałem". Punkt zwrotny nastąpił wówczas, kiedy Tracii Guns i Rob Gardener "wyślizgnęli się" z cyklu skromnych występów na Zachodnim Wybrzeżu, które Duff załatwił z wielkim mozołem, korzystając z łaskawości innych i odwołując się do starych znajomości, sięgających czasów Seattle. W niecałe 72 godziny przed pierwszym koncertem, który zorganizował w Seattle, zdesperowany Duff wpadł na pomysł sprowadzenia swoich dawnych kolegów z Road Crew, Slash'a i Steven'a, jako nadzwyczajne zastępstwo. Oczywiście, nie mieli oni wtedy nic lepszego do roboty. I oto w ten sposób zaczęła się historia [b]Guns N' Roses.

Zmieniłem rozmiar-Marcin
Zobacz profil autora
Asiula
MODERATOR
PostWysłany: Śro 20:15, 04 Cze 2008 Powrót do góry
<b>MODERATOR</b>



Dołączył: 20 Mar 2008

Posty: 1045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niepołomice

nie ogladalam

Ostatnio zmieniony przez Asiula dnia Czw 14:12, 05 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
paniGlanik
V.I.P
PostWysłany: Śro 21:47, 04 Cze 2008 Powrót do góry



Dołączył: 01 Cze 2008

Posty: 1359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: kraina żywych trupów. 666
Płeć: dziewczynka

Asiula napisał:
ej no sory ale takiego wielkiego ekranu nie mam zeby bylo widac te literki... :/

sorry, ale jakoś widzę ;
Zobacz profil autora
Wilson
ADMINISTRATOR
PostWysłany: Śro 21:59, 04 Cze 2008 Powrót do góry
<b>ADMINISTRATOR</b>



Dołączył: 24 Mar 2008

Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Pani mi coś podpada Exclamation nie wiem czemu ale tak jakoś Razz
nie słuchaniem nie widziałem bo ślepy jestem
Zobacz profil autora
paniGlanik
V.I.P
PostWysłany: Czw 14:53, 05 Cze 2008 Powrót do góry



Dołączył: 01 Cze 2008

Posty: 1359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: kraina żywych trupów. 666
Płeć: dziewczynka

precepcja waszej mentalności nie obliguje dalszej konwersacji biorąc pod uwagę wizualny aspekt tej kwestii. strasznie sztywni jesteście, Wilson robisz wielkie halo z tego powodu, że w powitalni odbiegłam od tematu, sorry może nie pomyślałeś o tym, że jestem tutaj nowa i nie wiem gdzie co jest i czy w ogóle jest. ode mnie sorry, myślę, że więcej się to nie powtórzy.
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.filmosys.fora.pl Strona Główna » Piosenkarze i piosenkarki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: TELEVISION theme by Kisioł . Programosy
 
Regulamin